piątek, 1 września 2017

Zniewolone podsumowanie SIERPNIA!

Co to był za miesiąc dla Zniewolonych! Miałyśmy mnóstwo pracy, ale i sporo zabawy! Wydaje nam się, że urodzinowy sierpień wypalił, dlatego w przyszłym roku zamierzamy urządzić coś na podobną skalę. Przy okazji przypominamy o wciąż trwającym konkursie, gdzie możecie wygrać aż cztery zestawy książek z różnych gatunków literackich! Trwa on do 11 września, także spieszcie się!

Przy okazji sierpniowych urodzin przybyło nam całkiem sporo obserwatorów, za co bardzo wam dziękujemy. Nawiązałyśmy również dwie współprace. Czwarta Strona uśmiechnęła się do Sadistic oraz Laurie. Sadistic nawiązała również współpracę z nową marką wydawniczą Papierowego Księżyca, która będzie skupiać się na literaturze dla kobiet, a Laurie z wydawnictwem Uroboros. Dziękujemy za zaufanie! A tymczasem zapraszamy do podsumowania!

1) [FILM] Gnijąca panna młoda [Zniewolone Treścią]



Relacja z naszego Pierwszego Zniewolonego Zlotu 
wzbogacona o zdjęcia oraz filmiki. 
Idealne wakacyjne pozycje proponowane przez
zagranicznych oraz polskich autorów.
Wymyślony przez nas tag książkowy
Konkurs, gdzie można wygrać aż cztery zestawy 
książek. Trwa do 11 września.

A teraz po podsumowaniu czas na nasze miesięczne nabytki książkowe. Tym razem bez większych akcji, w końcu cały miesiąc był nimi przepełniony!


Zakupione:
*Shirin Kader – „Zaklinacz słów”
*Henry Emily – „Miłość, która przełamała świat”
*Cecelia Ahern – „Skaza”
*Cecelia Ahern – „Lirogon”

Wypożyczone z biblioteki:
*Hanri Magali – „Bezimienna”
*Krzysztof Piskorski – „Poczet dziwów miejskich”

BookTour:
*Maria Zdybska – „Wyspa mgieł” [Bluszczowe Recenzje]

Podarowane:
*Scott Sigler – „Alight/Rozpaleni” [Dzięki, Ola <3]

Od wydawnictwa:
*Cinda Williams Chima – „Zaklinacz ognia”

W tym miesiącu z książkami dosyć słabo. Nie zdążyłam również zrobić zdjęcia wszystkim, które do mnie przyszły w sierpniu od wydawnictw, ponieważ jestem za granicą. Myślę, że wrzesień będzie odrobinę lepszy!


Sierpień bez książkowych zakupów, ale za to z wypożyczeniami.

Wypożyczone:
*Stephanie Meyer – „Drugie życie Bree Tanner”
*Alek Rogoziński – „Jak cię zabić, kochanie?”
*Kasie West – „Chłopak na zastępstwo”
*Gabriel Garcia Marquez – „Miłość i inne demony”


Zakupione:
*Terry Goodkind – „Dług wdzięczności” i „Pani Śmierci”
*Anna Lange – „Clovis La Fay. Magiczne Akta Scotland Yardu”
*Susan Dennard – „Wiatrodziej”
*Monika Glibkowska – „Andumenia. Przebudzenie”
*Andy McDermott – „Imperium złota” i „Przymierze Genesis”
*Haruki Murakami – „Zawód: powieściopisarz”
*Moira Young – „Krwawy szlak”
*Neil Gaiman – „Księga Cmentarna”
*Hiro Fujiwara – „Służąca Przewodnicząca” [tom 9]
*Adachitoka – „Noragami” [tomy 4-5]
*Makoto Shinkai, Yukiko Seike – „5 cm na sekundę” [tom 1]
*Tetsuya Tsutsui – „Reset”
*Katsura Hoshino – „D.gray-man” [tomy 8-10]

Od wydawnictw:
*Artur Wells – „Granica. Zbiór opowiadań”
*Arwen Elis Dayton – „Poszukiwaczka”
*Matthew Mather – „Kroniki Atopii”

Wygrane w konkursie:
*Jason M. Hough, K. C. Alexander – „Mass Effect. Nexus Początek. Andromeda”

Sierpniowe premiery:
*Hiro Fujiwara – „Służąca Przewodnicząca” [tom 15]
*Adachitoka – „Noragami” [tom 10]
*Hajime Isayama – „Atak Tytanów” [tom 15]
*Gen Urobuchi – „Inspektor Akane Tsunemori” [tom 3]
*Shinobu Ohtaka – „Magi: The labyrinth of magic” [tom 7]
*Mihara Mitsukazu – “Duchowe bliźnięta”


Tym razem zapraszamy was do Sennego tagu książkowego, do którego nominowała nas Ola z Bluszczowych Recenzji (a kto inny >D). Serdecznie jej za to dziękujemy!


1. Sen, który pochłania bez reszty, czyli książka, od której nie można się oderwać.



SadisticWriter: Zdecydowanie „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender”. To moje własne odkrycie 2017 roku <3. Musiałam się powstrzymywać, żeby nie przeczytać wszystkiego w jeden dzień i dawkować sobie emocje. 

Cleo M. Cullen: Akurat w moje ręce wpadł „Chłopak na zastępstwo” Kasie West. Pierwszy dzień czytania skończył się kwadrans po północy. Od lektury oderwałam się tylko dlatego, że rano trzeba wstać do pracy, inaczej wsiąkłabym całkowicie do ostatniej strony.

Paula: Bez wątpienia książka  T.R. Richmond „Prawda o dziewczynie”. Pochłaniam tę lekturę  rozdział za rozdziałem i nie mogę doczekać końcowego rozwiązania. Nie da się ukryć, że tak dobra książka to sprawa pomysłu, jak i wykonania oraz stylu autora.

Laurie January: Było kilka takich książek, które łapały mnie pomiędzy swoje kartki i długo nie wypuszczały, nieważne, że praca czy inne obowiązki. Ostatnio był to „Dwór Mgieł i Furii” Sarah J. Maas. Choć zgrzytałam zębami na pojawianie się Rhysa i głupie postępowanie Tamlina, miałam ochotę pożreć tę książkę za jednym zamachem, tak mnie wciągnęła.

2. Półsen, czyli książka, którą przeczytałaś i od razu zapomniałaś.



SadisticWriter: Jest masa takich książek! Ale powiedzmy, że będzie to Lauren Oliver – „Delirium”. Poza tematyką już totalnie nic z niej nie pamiętam. Jakaś taka jałowa dla mnie była.

Cleo M. Cullen: Odnoszę wrażenie, że mogłabym wpisać tu kilka książek. Problem polega na tym, że tak bardzo nie zapadły mi w pamięć, że nawet nie pamiętam ich tytułów. Poza „Śmiertelną klątwą” Agathy Christie. Pamiętam tylko, że główną postacią była jakaś pani, fabuły nie zdołam przedstawić. A ponoć kryminały do mnie przemawiają na stałe.

Paula: Na ten moment nie mam takiej. Każdą książkę, którą przeczytałam w jakiś sposób pamiętam. Na pewno nie tak samo, ale jakaś cząstka lektury siedzi w mojej głowie. Jestem przekona, że istnieją lektury, których po przeczytaniu się nie pamięta się albo nie chce się pamiętać, ale to już inna sprawa.

Laurie January: Nie pamiętam, nie widzę nic takiego na półce czy w zapiskach, ale mogła się taka zdarzyć.

3. Sen, w którym wiesz, że śnisz, czyli książka, która jest typowym średniakiem.



SadisticWriter: Typowy średniak to dla mnie „Playlist for the Dead” od Michelle Falkoff. Niby książka była spoko, ale nic poza tym. Powielanie schematów, zwyczajni, niewyróżniający się bohaterowie i nic, co by człowieka wzruszyło.

Cleo M. Cullen: „Niebezpieczne kłamstwa” Becci Fitzpatrick. Nic mnie nie zaskoczyło, thriller tak słaby, że prawie go nie było, a Stella irytowała mnie całym swoim jestestwem. Bardzo przeciętna powieść, choć jej nikomu nie zakazuję.

Paula: Typowy średniak? Nie jestem pewna trafności tytułu, ale mogę mianować książkę „Jak powietrze” autorstwa Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Przeciętność lektury polega na tym, że miejsce akcji osadzone jest na warszawskiej Pradze, bohaterowie nie są jakoś bardzo wyróżniający się. Fajnie mi się ją czytało, ale nic poza tym.

Laurie January: Z ostatnio przeczytanych przychodzi mi na myśl tylko „Re:Zero. Życie w innym świecie od zera”. Tak wszyscy zachwalali, że ta nowelka jest lepsza na tle podobnych, a ja ledwo przez nią przebrnęłam.

4. Koszmar, czyli książka, po której nie mogłaś spać.



SadisticWriter: Na szczęście nie ma takiej książki, ponieważ od dziecka unikam wszelakich horrorów, a thrillery czytam naprawdę rzadko.

Cleo M. Cullen: „Duch zagłady” Grahama Mastertona. Mam dość dobrą wyobraźnię, ale imaginacja przewracania człowieka na drugą stronę (tj. wszystkie wnętrzności na zewnątrz) było za mocnym obrazem w głowie, żebym mogła ot tak zasnąć. Brr, nadal mam ciarki, jak tylko przypomnę sobie tę książkę.

Paula: Od razu narzuca się jakiś tytuł z gatunku horroru, ale nie tym razem. Książka, po której nie mogłam spać to „Wiadomość z nieba” autorstwa Keith Desserich oraz Brooke Desserich. Jest to historia pełna miłości, ale i też cierpienia. Śmierć dziecka to najgorsze co może się przydarzyć rodzicom. Lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie, ale i też smutek. Ciężko mi się ją czytało, praktycznie nonstop płakałam. Do tej pory rozpamiętuję tę książkę.

Laurie January: Nie pamiętam, żebym na taką trafiła.

5. Sen o którym pamiętasz od lat, czyli książka, do której chętnie wracasz.



SadisticWriter: Może nie książka, a seria. Jest tylko jedna taka, do której od lat wracam. Saga o Ludziach Lodu. Mam swoje ulubione tomy. Np. 1, 2, 3, 6 czy… inne. To historia, która jest ze mną prawie od dziesięciu lat!

Cleo M. Cullen: Moja ukochana „Gra anioła” Carlosa R. Zafona. Wracam do niej średnio raz na półtora roku, bo jestem na wieki zakochana w Davidzie Martinie, a przedstawiona w powieści Barcelona urzekła mnie i każe do siebie wracać na więcej niż jeden dzień.

Paula: Jednym z tytułów jest „Tajemniczy ogród” autorstwa F.H. Burnett. Może wiek  grupy docelowej  jest inny, ale ja tym się nie przejmuję. Lektura przedstawia historię przyjaźni pomiędzy młodymi ludźmi. Ale nie tylko to sprawia, że jest ona fajna. Miejsce akcji jest ciekawie opisane. Wydaje mi się, że jeszcze nieraz będę wracać do tej książki.

Laurie January: Zdecydowanie „Władca Pierścieni”. To jedna z moich ulubionych książek i nie przeszkadza mi nawet to dziwne, stare wydanie, które mam w swojej biblioteczce. Kocham świat stworzony przez Tolkiena i mogłabym tam zamieszkać naprawdę.

6. Sen, o którym chcesz jak najszybciej zapomnieć, czyli najgorsza książka na półce.



SadisticWriter: „Historia żółtej ciżemki”. Książka z czasów mojego dzieciństwa, kiedy rodzice zmuszali mnie do czytania lektur szkolnych. Pamiętam, że wtedy bardzo, ale to bardzo płakałam i stwierdziłam, że nienawidzę czytać! A potem sięgnęłam po Harry’ego i… wszystko się zmieniło!

Cleo M. Cullen: Szczerze mówiąc, nie mam takiej książki. Jeśli jakaś mi się nie spodobała, szybko znika, bo ją komuś ofiaruję lub zanoszę do małego skupu książek w moim mieście.

Paula: Tutaj będzie rozczarowanie, bo dla mnie taka nie istnieje! Przynajmniej z tych, które mam w swojej biblioteczce.

Laurie January: W tej chwili już nie mam takiej albo o tym nie wiem, bo jeszcze jej nie przeczytałam. Zwykle od razu pozbywam się takich książek, bo szkoda mi na nie miejsce. Przez chwilę była to „Magonia”. Chociaż nie, mam taką książkę. To „Naznaczona” P.C. Cast, którą dostałam na urodziny, ale nie przebrnęłam nawet przez pierwszy rozdział. Stoi na półce, bo ma dedykację. Sentymentalistka.

7. Sen, w którym nie byłaś sobą, czyli książka, w której bohater nie jest człowiekiem.



SadisticWriter: Od razu wpadł mi do głowy Uri z „Tam, gdzie śpiewają drzewa”. Nie zdradzę kim jest, ale... kocham go za tę jego niewinność i dziwność <3.

Cleo M. Cullen: „Peter Nimble i magiczne oczy” Jonathana Auxiera – fakt, sir Spląt nie jest głównym bohaterem, ma też w sobie coś z człowieka, ale w 2/3 jest zwierzęciem – koniem i kotem. I choć nie wygląda pięknie, swoim rycerskim sercem i mądrościami mnie podbił.

Paula: W tym momencie przydałaby się wiedza o fantastyce, której nie posiadam. Ale w ciemno strzelam, że bohater-nie człowiek pojawił się w „Zmierzchu”.

Laurie January: Mam sporo powieści na koncie z takimi postaciami. Pierwsza przychodzi mi znów „Władca Pierścieni”, ale Tolkien nie jest jedynym autorem z mojej prywatnej biblioteczki.  Niech więc będzie „Ksin. Początek” Lewandowskiego, w której główny bohater był kotołakiem.

8. Senne marzenie, czyli książka, w której chcesz żyć.



SadisticWriter: Mogłabym żyć w świecie wykreowanym przez Brandona Sandersona w „Alcatrazie kontra Bibliotekarze”. Oczywiście nie w tym wykreowanym przez mroczny kult bibliotekarzy!

Cleo M. Cullen: Śródziemie! Tam to bym mogła być nawet krasnoludem, bylebym tylko miała możliwość wędrowania między Shire, Gondorem a Riveldell. Mogę nawet zahaczyć o Mordor, jeśli będzie potrzeba. Tylko dajcie mi przystojnego Aragorna za towarzysza, to będzie szczyt marzeń.

Paula: „Most do Terabithi” autorstwa Katherine Paterson. Jest to piękna kraina, pozbawiona negatywnych emocji, zła, wolna od codziennych trosk. Po prostu jest idealnym miejscem na to, by tam żyć!

Laurie January: Już wspominałam o tym przy piątym punkcie, że byłby to świat Tolkiena. Szczególnie upodobałam sobie Riveldell i Ostatni Przyjazny Dom Erlonda. Mogłabym być jego mieszkańcem, słuchać pieśni elfów, pisać, czytać. Marzenie.

9. Wspólny sen, czyli kto ma wyśnić ten tag.

Kto chce! Nie ograniczamy :D.

12 komentarzy:

  1. Widać, że to był dla was bardzo owocny miesiąc! :)

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże dużo się działo, aż można się pogubić ^^ Dość dużo książek przeczytanych, zakupionych, wypożyczonych i co tam jeszcze było? ;) A zresztą, po prostu dużo. Oby wrzesień też był taki obfity. A ja idę zerknąć na konkurs, bo może się przyłączę :p

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wam wyników!
    Mi "Niebezpieczne kłamstwa" się spodobały, ale faktycznie jako thriller ta książka była słaba :(
    Pozdrawiam, Ola
    bookwithhottea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za obfity miesiąc! Ja się dzielnie trzymam w ryzach i póki co udaje mi się (no, w miarę) powstrzymywać przed zakupem nowych książek. (Myślicie, że kiedykolwiek dojdziemy do stanu, w którym na półkach nie będzie już żadnych nieprzeczytanych powieści...?)
    duch lasu

    OdpowiedzUsuń
  5. No nieźle :) Dziękuję za przypomnienie o filmie Gnijąca panna młoda- bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne wyniki! Gratuluję sukcesów :) Oby kolejny miesiąc był równie pomyślny :)
    Pozdrawiam :)
    https://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super post, zwłaszcza pomysł połączenia podsumowania z tagiem :D
    A tak serio - czy tylko ja myślę, że następny post tego typu pojawi się we wrześniu, czyli już w roku szkolnym? Halo, wakacje, co się stało? I co ważniejsze - kiedy? :D
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo widzę, że Laurie to taki Tolkieno świr jak ja :) Gratuluję nawiązanych współprac i oby tak dalej dziewczyny :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pełne podsumowanie :) Wszystko ładnie posegregowane.
    Czytałam "Bezimienną" również wypożyczyłam z biblioteki i szczerze mogę powiedzieć, że zawiodłam się. Spodziewałam się jednak czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, jaki dobry miesiąc!
    Oglądałam "Gnijącą pannę młodą" i muszę przyznać, że o ile pamiętam podobała mi się :D

    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  11. O, widzę coś dla siebie - "Sophie Quire - Ostatnia strażniczka książek". Muszę przeczytać <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.