niedziela, 19 marca 2017

[Recenzja książki] Dan Brown - "Kod Leonarda da vinci"


Autor: Dan Brown
Tłumaczenie: Krzysztof Mazurek
Tytuł: Kod Leonarda da vinci
Tytuł oryginalny: The da Vinci Code
Cykl:Robert Langdon 

Tom: 2
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Wydawnictwo: Sonia Draga
Premiera: 3 stycznia 2013
Ilość stron: 568

Opis:W Luwrze zostaje popełnione morderstwo. Jego ofiarą jest kustosz. Zwłoki zostają znalezione w pozycji przypominającej sławny rysunek witruwiański, na którym renesansowy artysta przedstawił idealne proporcje ludzkiego ciała. W zbrodnię zamieszany jest - według policji - profesor z Harvardu, znawca symboliki religijnej.Sprawy komplikują się, gdyż umierający kustosz pozostawił szereg zagadek, które mają pomóc wskazać winnych tej zbrodni i trzech innych popełnionych tej nocy na wpływowych mieszkańcach Paryża. Ale mają też doprowadzić do czegoś znacznie bardziej istotnego.
[lubimyczytac.pl]

Każdy z nas posiada informacje czy doświadczenia, którymi nie ma ochoty się z nikim dzielić. Mowa tutaj o sekretach. Nie chcemy powiedzieć czegoś drugiej osobie, bo wstydzimy się, albo nie chcemy aby ktoś się o tym po prostu dowiedział.  
  Doskonałym przykładem na to jest Sauniere, który pełni zawód kustosza w Luwrze. Całe życie skrywał sekret, który nie mógł ujrzeć światła dziennego. Jest mężczyzną w podeszłym wieku, jego jedyną rodziną jest wnuczka Sophie. Pewnego dnia kobieta odkryła jeden z sekretów dziadka, następnie zabrała swoje rzeczy i opuściła dom. Pozostawiła tylko kartkę z napisem: Nie szukaj mnie. Nie mieli ze sobą kontaktu przez kilka dobrych lat. Przez cały czas mężczyzna nie mógł się z tym pogodzić, podejmował próby spotkania się, zostawiając szereg wiadomości, na które kobieta nie odpowiadała. Pewnego dnia Sauniere pozostawił wiadomość na poczcie głosowej Sophie, w której to oznajmił, że są w niebezpieczeństwie oraz, że musi się o czymś dowiedzieć. Tego samego dnia kustosz został zamordowany. Przed śmiercią zostawił wiadomość spisaną krwią. Zawierało się w niej nazwisko Roberta Langdona.
Na miejscu zbrodni oprócz policjantów znaleźli się Langdon oraz Sophie. Jeszcze wtedy nie wiedzieli ile mają wspólnego oraz, że to od nich będzie zależała przyszłość sekretu skrywanego przez Sauniere’a. Właśnie wtedy rozpoczął się dla nich wyścig z czasem. Czy uda im się ochronić tajemnicę? Jaka będzie ich przyszłość, kiedy dowiedzą się, co na prawdę skrywał dziadek Sophie?
Kobieta jest znanym kryptologiem. Doskonałość w swoim fachu zawdzięcza dziadkowi. Po stracie rodziców, to on stał się jej opiekunem. Spędzali mnóstwo czasu na wspólnej zabawie, ale i nauce. Sauniere sporządzał mnóstwo zagadek, które musiała później rozwiązywać. Wpajał jej od małego wartości, którymi powinna się kierować. Robert Langdon jest wykładowcą, badaczem. Jego pole naukowe obejmuje zagadnienia, którymi zajmował się również Sauniere w Luwrze.
Według mnie postacie są bardzo dobrze wykreowane. Autor postarał się, aby skrzętnie ukryć związek pomiędzy nimi. Posłużył się w tym celu zagadkami, opartymi na skojarzeniach.
Jeśli miałabym wybierać, która postać przypadła mi najbardziej do gustu, wybrałabym Sophie. Nie tylko dlatego, że jest kobietą, ale i dlatego, że odpowiada mi jej postawa życiowa. Zagadki fascynują zarówno ją jak i mnie. Jest doskonałym przykładem na to, że nauki oparte na umyśle, a więc nauki ścisłe nie są tylko dla mężczyzn. Męskiej części bohaterów powieści, nie mam nic do zarzucenia. Obaj panowie, Robert i Sauniere, zostali obdarzeni przez autora cechami, które mogą wydawać się zbyt proste, a więc oczywiste, jak dla mnie nie stanowi to jednak wady.
Było troszkę o bohaterach, więc teraz wypowiem się na temat fabuły. Pomysł na treść jest bardzo dobry. Fabuła skonstruowana jest w niebywały sposób. Od początku do końca, wszystko jest na swoim miejscu i tworzy spójną całość. Już na pierwszych stronach lektury upewniłam się, że książka jest jak najbardziej dla mnie. Czytałam ją z zaciekawieniem i podekscytowaniem. Nie mogłam doczekać się tego, co za chwilę się wydarzy. Kiedy czytałam, miałam wrażenie jakby czasów: płynął co najmniej dwa razy szybciej.
Nie powiedziałam jeszcze co sądzę o okładce. Tę wersję, którą posiadam, uważam za ciekawą, troszkę tajemniczą. W stu procentach oddaje klimat książki.
Podsumowując. Jestem jak najbardziej na tak i… jeszcze raz na tak. Spotkałam się z wieloma opiniami na temat powieści, nie wszystkie dobrze o niej świadczyły. Ja postanowiłam przekonać się  własnej skórze jaka naprawdę jest. Mogę powiedzieć jedno –  jest genialna. Nie wspomniałam o tym wcześniej, ale kiedy bohaterowie rozwiązywali co rusz nowe zagadki, ja robiłam to zarazem z nimi. Wczułam się bardzo w klimat książki. Jest ona jedną pozycją z cyklu o Robercie Langdonie. Bardzo chcę przeczytać wszystkie części. Wspomnę na sam koniec, że powieść doczekała się ekranizacji, która, jak można się domyślić, również przypadła mi do gustu. A zatem książki w dłoń i odkrywajcie kolejne tajemnice razem ze mną!

Ocena: 9/10

Strefa cytatów:

     - Panie Langdonie- zaczynała się wiadomość przekazywana pełnym przerażenia szeptem.- Proszę nie reagować na tę wiadomość. Proszę spokojnie odsłuchać. Jest pan w niebezpieczeństwie. Musi pan wykonać dokładnie wszystkie moje polecenia.

    (...) Sfingowany skok z parapetu łazienki w Luwrze nie przysporzy mu popularności ani sympatii Fache'a. Miał dziwne wrażenie, że kapitan francuskiej policji nie dostrzeże niczego zabawnego w pościgu i aresztowaniu kostki mydła.

11 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę w poprzednim wydaniu. Bardzo mnie wciągnęła, lubię teorie spiskowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie jak ty, również lubię teorie spiskowe. Książka wciąga,sprawia, że chce się więcej. Dlatego postanowiłam przeczytać resztę części.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Książka ciekawi mnie od bardzo dawna i po twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę ją przeczytać <3
    Uwielbiam książki w których rozwiązuje się zagadki <3 Wtedy można przetestować swoje umiejętności detektywistyczne B)
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się, że recenzja się podoba :D
      Polecam jak najbardziej :D

      Usuń
  3. Wstyd przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji przeczytać :) Chętnie to zmienię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, nic innego nie pozostało jak tylko siąść i zatracić się w lekturze.
      Pozdrawiam, miłego czytania :D

      Usuń
  4. Pamiętam jak zarwałam noc przy pierwszym czytaniu, co jakiś czas wracam do tej książki i kolejnych części :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co czujesz, kiedy ją zaczynasz czytać, nie możesz przestać. To tylko utwierdza w przekonaniu, jak dobra jest ta książka :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze ale to chyba nie mój klimat :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i "Kod...", i "Anioły i demony", i "Inferno". Każda z nich opiera się na czymś związanym z nauką. Muszę uchylić czoła Brownowi, bo akcję w powieściach przeprowadza bardzo dynamicznie, a ilość zagadek nie przytłacza, mnie wręcz nakręcała, by czytać kolejne strony. Jedynie wątki Roberta z kobietami nie są jakieś udane.

    OdpowiedzUsuń
  7. Swego czasu było głośno o książkach tego autora, ale przyznam, że mnie jakoś do nich nie ciągnie. Niby spiski, tajemnice itd. powinny zachęcać, ale coś jednak "nie zaiskrzyło", więc się nie zmuszam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.