czwartek, 23 lutego 2017

[Recenzja książki] Thomas Morgenstern - "Moja walka o każdy metr"

Autor: Thomas Morgenstern
Tłumaczenie: Barbara Toczek
Tytuł: Moja walka o każdy metr
 Tytuł oryg.: Über Meinen Schatten
Gatunek: Biografia
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sine Qua Non
Data wydania: 13 stycznia 2016
Ilość stron: 240

Opis: Kiedy obudził się w szpitalu, nic nie pamiętał. Czuł tylko przeszywający ból i paraliżujące pieczenie twarzy. Kilka godzin wcześniej w Kulm przeżył dramatyczny upadek, po którym cały narciarski świat na moment wstrzymał oddech.
   Mimo że do igrzysk w Soczi pozostał niespełna miesiąc, zdecydował, że musi tam wystartować. Rehabilitacja, powrót do formy, ale przede wszystkim walka ze strachem. Z poczuciem, że może już nigdy nie zobaczyć swojej córeczki Lilly.
    W tej książce Thomas Morgenstern przypomina swoje zwycięskie skoki, opowiada o rywalizacji z Gregorem Schlierenzauerem, tłumaczy, dlaczego nienawidzi skoczni w Planicy, i wyjaśnia, czemu postanowił rozstać się z Kristiną. 
      Po raz pierwszy zdradza też, co naprawdę czuje skoczek narciarski. Jakie myśli towarzyszą mu, gdy z ogromną siłą uderza o twardy zeskok. I co dzieje się w jego głowie, gdy po kolejnych upadkach ponownie siada na belce.

         Thomas Morgenstern to były już utalentowany i utytułowany skoczek narciarski pochodzący z Austrii. Jest też niezwykłe sympatycznym człowiekiem, na którego twarzy bardzo często gościł uśmiech. Niestety los go nie rozpieszczał. Cały narciarski świat drżał, kiedy w 2003 roku upadł w czasie zawodów, co wyglądało niezwykle groźnie i naznaczyło Morgiego na resztę jego sportowej kariery. Tak nieprzyjemne i brzemienne w skutkach upadki powtórzyły się w 2009, 2013 i 2014 roku. Ten ostatni zdarzył się na jednej z największych skoczni świata w austriackim Kulm nieco ponad miesiąc przed Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi, które, jak wiemy, zakończyły się dwoma złotymi medalami naszego zawodnika, Kamila Stocha.
     I właśnie o powrocie na Igrzyska opowiada ta książka. Nie jest to typowa autobiografia, choć zawiera wiele faktów z różnych okresów życia Morgensterna. Morgi swą opowieść zaczyna od momentu, gdy budzi się w szpitalu po upadku w Kulm, którego dotąd w całości nie pamięta. Bardzo szczerze opisuje to, o czym myślał w tamtym czasie, strach, który zaczął mu już na stałe towarzyszyć na skoczni i determinację, by wrócić do zdrowia i formy przed wyjazdem kadry do Soczi. Każdy rozdział książki opisuje kolejny etap tych przygotowań. Nie brakuje również nawiązań do początków jego sportowej ścieżki, wspomnień z dzieciństwa, kiedy narodziło się marzenie o zostaniu skoczkiem, Morgi nie unika też mówienia o relacjach w zespole – m.in. o konflikcie z innym utalentowanym i utytułowanym młodym skoczkiem austriackim, Gregorem Schlierenzaurem – czy sytuacjach, które spotkały go, gdy prasa brukowa zainteresowała się jego życiem prywatnym.
       „Moja walka o każdy metr” nie przedstawia nam jedynie Thomasa Morgensterna jako zawodnika, ale też jako człowieka. Bardzo sympatycznego, ciepłego, ale też popełniającego błędy zarówno w sporcie, jak i życiu codziennym. Który musiał pobłądzić, żeby dorosnąć i dojrzeć do nowych ról w życiu, a także do podjęcia decyzji o zakończeniu sportowej kariery.
        Książkę uzupełniają zdjęcia z archiwów telewizyjnych, dokumentujące zarówno upadki, jak i sukcesy Morgiego, oraz te z prywatnego archiwum zawodnika. Dodatkowo w polskiej wersji wstęp napisał Łukasz Kruczek, były trener polskiej reprezentacji, posłowie zaś należy do Apoloniusza Tajnera, trenera, z którym Adam Małysz rozpoczął erę swoich wspaniałych zwycięstw.
        „Moja walka o każdy metr” to poruszająca, szczera opowieść o podnoszeniu się, dojrzewaniu i podejmowaniu decyzji. Pozwala nam bliżej zapoznać się z kulisami przygotowań Morgensterna do Igrzysk oraz zakończenia jego obfitującej w sukcesy kariery. Dla fanów skoków narciarskich jest to pozycja obowiązkowa, ale myślę, że każdy może znaleźć w tej książce przykład, że nie należy porzucać swoich marzeń, ale walczyć o nie do samego końca.

Ocena: 10/10

fot. Stanisław Gęsiorski

STREFA DOBRYCH CYTATÓW:

     Igrzyska – mój wielki cel tego sezonu. To, czy go osiągnę, zależy ode mnie.

   Ja uwagę trenera i zainteresowanie opinii publicznej wypracowałem sobie osiągnięciami, a także dyscypliną, pokorą i skromnością. Chociaż to, co mówię, nie brzmi zbyt skromnie, prawda?

   Nie ma światła bez cienia. Sztuką jest jednak widzieć światło, ale nie doszukiwać się cienia.

  Kontuzje można leczyć i można się z nimi uporać, poza tym z czasem się goją. Ze strachem trzeba się nauczyć żyć. Trzeba go zrozumieć, przeżywać świadomie i kontrolować.

4 komentarze:

  1. Lubię takie książki - opowiadające o walce bohaterów, zwłaszcza tych... prawdziwych. Bo czymże jest pokonywanie trudności, jakie niesie za sobą codzienność, jeśli nie bohaterstwem? Dla samego siebie. A przecież te najważniejsze walki toczy się właśnie w czterech ścianach, prawda?
    Wpisuję na listę. (nie wiem kiedy zacznę z niej wykreślać, ale jednak...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie moje klimaty, ale cieszę się, że książka jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam z wielkim zainteresowaniem, nie raz się wzruszając. Morgi zdecydiowanie nadaje się na sportowy autorytet, nawet wychodząc poza jego dyscyplinę. Niesamowity człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie interesują mnie skoki narciarskie, więc książka nie dla mnie. ;/ No i z reguły unikam biografii, z małymi wyjątkami. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.