niedziela, 15 kwietnia 2018

[PRZEDPIEMIEROWO] Richard Schwartz - "Pierwszy Róg"

Autor: Richard Schwartz
Tłumacz: Agnieszka Hofmann
Tytuł: Pierwszy Róg
Tytuł oryg.: Das erste Horn
Tom: 1
Cykl/seria: Tajemnica Askiru
Gatunek: fantasy
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 20 kwietnia 2018
Ilość stron: 496

Opis: Wszystko ma swój początek w zasypanej śniegiem gospodzie w górach dalekiej Północy. Stary wojownik Havald, zmęczony życiem i wieczną walką, tajemnicza czarodziejka Leandra, niebezpieczny przywódca bandy łupieżców i mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych. Każde szuka czegoś innego. Każde podąża w inną stronę. Kim są naprawdę? Dokąd zmierzają?
Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru…

Fanką dobrej fantastyki jestem od lat, choć najpierw sięgałam po literaturę głównie przygodową. Uwielbiam, gdy coś się dzieje, perypetie miłosne bohaterów mniej mnie ciekawią. Nie trudno więc zauważyć, jaka fantastyka bardziej do mnie przemawia. Tolkien, Goodkind, Gaiman... Tak, raczej męska fantasy, chociaż nie twierdzę, że tylko faceci piszą dobre fantasy. Ale to dywagacje na inny moment.
„Pierwszy Róg” zaczyna się od pewnego wieczoru w gospodzie na odludzi w czasie burzy śnieżnej. Brzmi znajomo? Posłuchajcie dalej. W przybytku tym goszczą różne persony – dawny rycerz zmęczony życiem, kupcy ze zbrojną eskortą, grupa prostych górników, banda zbójców, podejrzany jegomość okutany w płaszcz, spod którego nic nie widać, przybywa również piękna wysłanniczka królowej. No i oczywiście gospodarz, jego trzy dorastające córki i parobkowie. Całkiem różnorodna grupa łaknąca ciepła i strawy. A może nawet czegoś więcej.
Przyznam szczerze, że dawno tak zwyczajny początek nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Nie jest to przecież nic odkrywczego i bardzo świeżego – ten motyw jest obecny w literaturze aż za często czasami – a jednak już po kilku akapitach stwierdziłam, że to lektura właśnie dla mnie. Miałam spore oczekiwania i dałam się pochłonąć kolejnym rozdziałom. Może i świat stworzony przez Richarda Schwartza ogranicza się głównie do gospody, ale cała reszta została dość dobrze i szczegółowo ukazana, aż łaknie się podróży wraz z bohaterami przez te wszystkie wspomniane miejsca. Podoba mi się ta dbałość o detale, opisy są tu plastyczne, co tylko uprzyjemnia lekturę.
Również bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Może nie nazwałabym ich nieszablonowymi, ale właśnie ta szablonowość jest jedną z ich zalet. Do tego bardzo często zaskakują podejmowanymi decyzjami czy też swoimi historiami. Nie chcę opisywać każdego z nich, nawet tych najważniejszych, żeby nie psuć Wam zabawy z lektury, ale muszę przyznać, że najbardziej ujęła mnie kreacja głównego bohatera, a także narratora opowieści, Havalda. Bliżej mu do antybohatera, nie wiem, może to kwestia doświadczeń życiowych, ale nie ma w nim tych wszystkich ideałów, którym zwykle hołduje główna postać. Trochę brakuje mi takich zdroworozsądkowych bohaterów, których postępowanie czasami godzi w czytelnika, bywa okrutne, ale nie czaruje, że może udźwignąć na ramionach los świata.
Co mnie jeszcze oczarowało, to elementy klasycznego kryminału. Grupa ludzi odcięta od reszty świata, za oknem metry śniegu i trup wskazujący, że morderca jest wśród nich. Zawarcie tego w fantasy kupuje mnie do reszty. Sama kombinowałam, kto mógł mieć motyw, by dokonać zbrodni.
Żeby nie było, że tylko chwalę, jest też pewien zgrzyt, choć doszłam do tego dopiero, gdy nieco ochłonęłam po lekturze. Wątek romantyczny. Kto zgadł, że właśnie to miałam na myśli? Nie jest to wątek dominujący, raczej bardzo poboczny, ale trochę niewiarygodny jak dla mnie. Uwierzę w fascynację, pociąg fizyczny, ale autor próbuje trochę mnie przekonać, że jest tu już coś głębszego. To lekka rysa i mam nadzieję, że w kolejnych tomach cyklu zostanie to dopracowane.
„Pierwszy Róg” to wspaniała książka z dobrze wykreowanym światem, ciekawymi bohaterami i niespodziewanymi zwrotami akcji. Fani fantasy z pewnością będą usatysfakcjonowani, a ja już wyczekuję wieści o kolejnym tomie.
Ocena: 10/10

Strefa dobrych cytatów:

– Mogę odzyskać rękę?
– Tylko jeśli chcesz ją stracić. (...)

Zamknięte drzwi zwykle respektowałem albo pokonywałem siekierą. Lub taranem.

7 komentarzy:

  1. Dla fanów gatunku, będzie to świetna pozycja.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam Twoją opinię. Tylko ten wątek romantyczny wypada słabo i mało wiarygodnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. śledzę recenzje tej książki i z każdą kolejną mam na nią coraz większą ochotę. przeżyję ten wątek miłosny, jeśli jest poboczny :D będę o niej pamiętać! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno przeczytana i również się mocno zachwycam, a także nie mogę doczekać kolejnych tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zaczęłam i też czuję, że to książka dla mnie :D Super, że Ci się spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Nie wiedziałam, że to książka tak dobra! ♥ Sięgnę bez wahania - dziękuję Ci ogromnie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.