piątek, 9 marca 2018

[AKCJA] Superbohaterowie na co dzień!

Hej! Dzisiejsza data akcji jest nieprzypadkowa. Dlaczego? Bo to dzień wypośrodkowany pomiędzy Dniem Kobiet a Dniem Mężczyzn. Jak już się możecie domyślić, nasza akcja dotyczy zarówno jednej strony, jak i drugiej. Każda z nas wymieniła po jednym bohaterze i bohaterce z książki lub filmu, która zapadła jej w pamięci, i krótko opisała, dlaczego. Chcecie się dowiedzieć, jakie są nasze typy? Scrollujcie! A tak jeszcze zanim zaczniecie czytać... Wszystkiego najlepszego! 


P.S. Określenia superbohaterowie i superbohaterzy są stosowanie zamiennie, gdyż żadna forma nie jest niewłaściwa, a druga z nich jest po prostu krótsza i lepiej wpasowywała się w obrazek.
P.S.2 Na sam koniec, SadisticWriter chciałaby was prosić o wypełnienie ankiety dla blogerów książkowych. Ankieta dotyczy głównie współprac z wydawnictwami, ale jeżeli ktoś z nimi nie współpracuje, wyniki też będę cenne. Całość posłuży mi do pisana pracy dyplomowej na studia, więc chyba rozumiecie, jak wielką wagę ma to przedsięwzięcie! Bardzo proszę o wzięcie udziału! <<KLIK>>

Superbohaterka

SadisticWriter: Cecylia z „Sagi o Ludziach Lodu, tom 5 [książka]
To postać z serii, do której mam ogromny sentyment właśnie ze względu na to, że wiele kobiet jest tutaj kreowana na silne i zaradne, a ja niezwykle przepadam za takimi kreacjami. Cecylia jest trochę inna od reszty bohaterek. Na ogół wrażliwa i spokojna, w chwilach kryzysu potrafi się jednak wykazać ogromną siłą! I wcale nie musiała posiadać specjalnych mocy dziedziczonych w rodzie Ludzi Lodu. Poza tym rozkochała w sobie geja, a to już wyzwanie!


Laurie: Arwena z „Władcy Pierścieni” [książka]
Ktoś mógłby zapytać: „Jak? Przecież Arwena pojawia się w powieści tylko kilka razy i jej rola jest raczej poboczna”. Fakt, Arwena nie dzierży miecza w dłoni, ale walczy o swoją przyszłość. Zawraca z drogi do Szarej Przystani, bo ma nadzieję na przyszłość z ukochanym, choć ta jest bardzo wątła. I myślę, że gdyby nie ona, Aragorn nigdy nie stałby się królem.

Cleo M. Cullen: Matylda z „Leon Zawodowiec” [film]
Superbohaterką, jaką poznałam wśród licznych filmów i która w moich oczach jawi się jako mały nadczłowieczek, jest Matylda z Leona Zawodowca. Niezwykła siła, chart ducha i odwaga, która być może brała się po części ze strachu, a po części z chęci zemsty  wielu dorosłym brakuje tych cech, a ta dziewczynka je miała i umiała przetrwać w świecie, który pragnął zniszczenia.

Paula: Anna z „Bez mojej zgody” [film]
Anna to dziewczyna, która dzielnie znosiła ciężką sytuację rodzinną. Kochała swoją siostrę, dlatego godziła się na różne zabiegi. Rodzice wywierali na nią presję, przez co Anna nie była w stanie decydować o sobie. Jej bohaterstwo było widoczne w czynach, emocjach jakie jej przez całe życie towarzyszyło.

Superbohater

Cleo M. Cullen: Ian z „Intruza” [książka]
Jakiego superbohatera spotkałam wśród książek, które do tej pory przeczytałam? Jednego, który głęboko zapadł mi w pamięci i w sercu. Tym mężczyzną jest Ian, bohater Intruza Stephenie Meyer, przez główną bohaterkę opisywany jako człowiek tak dobry, że mógłby być duszą.  Wydawać by się mogło, że przez to, jak idealny jest, będzie również nudny, ale tak nie jest. Przy kimś o takich wartościach każdego dnia można czuć się jak przy boku osobistego superbohatera.

Paula: Jack Reacher z „Jack Reacher. Nigdy nie wracaj” [książka]
Jack Reacher to dla mnie superbohater. Troszczy się o innych, dobro drugiego człowieka jest dla niego ważniejsze niż jego własne dobro. Jest bardzo zawzięty. Każde zadanie realizuje w stu procentach. Nieraz pokazał, że nie spocznie, dopóki czegoś nie skończy. Może niewiele osób go szanuje, ale na pewno cała masa się go boi.

SadisticWriter: Peter Parker z „Spider-Man” [film]
W Peterze zakochałam się już jako dziecko. To mój ulubiony superbohater w pełnym znaczeniu tego słowa. Skupia się na ratowaniu Nowego Jorku i celowo ukrywa swoją tożsamość – częściowo chce być zwyczajnym człowiekiem. Ma problemy, jak każdy przeciętny obywatel (pomijając, że oprócz normalnych ludzi „ma tę moc” i walczy z przestępczością). Stanie na straży miasta uważa za swój obowiązek. Za to go właśnie szanuję.

Laurie: Eddie „Orzeł” Edwards z „Eddie zwany Orłem” [film]
Bohater filmu "Edddie zwany Orłem" istnieje naprawdę, jest to wszak film biograficzny. Eddie postanowił zostać skoczkiem narciarskim, choć Wielka Brytania nigdy nie miała w tej dyscyplinie swoich reprezentantów. I choć zwykle zajmował ostatnie miejsca, to wytrwale walczył o swoje marzenia.

2 komentarze:

  1. Jak mnie denerwuje ekranizacja "Bez mojej zgody", o ludzie! Tak spartolić zakończenie :/
    A Iana szalenie lubię, jak zresztą całego "Intruza" (yhm, team #stefadawajkolejneczęści :D )

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.