poniedziałek, 31 grudnia 2018

Podsumowanie roku 2018 + pożegnanie

Wielu blogerów książkowych publikuje teraz podsumowania roku 2018. Cóż, czas również i na nas! I to nie tylko z podsumowaniem naszych wyzwań, ale również naszej działalności. Tak, moi mili. Oficjalnie nasze drogi się rozchodzą, a Zniewolone Treścią zostają zamknięte. Nie jest to jednak rozpad smutny, a zapowiadający coś nowego. SadisticWriter poszła inną drogą i założyła z Olą nowego bloga – DemoniczneKsiążki, Laurie zamierza wstawiać recenzje na bloga, który niedługo powstanie, a o Cleo i Pauli na pewno jeszcze usłyszycie. Zakończenie naszej działalności nie sprawia, że zrywamy ze sobą kontakt albo żegnamy się z książkami – wręcz przeciwnie, po prostu każda idzie w swoją stronę! 
Zniewolone Treścią zostały założone w 2016 roku, a pierwszy post pojawił się na blogu dokładnie 4 lipca. Skład bardzo się w tym czasie zmienił. Najpierw był z nami Franklin i Daga, potem dołączyła do nas Laurie, która już z nami pozostała. 
Mamy za sobą mnóstwo ciekawych akcji, tagów, a także recenzji tworzonych dla siebie oraz dla wydawnictw. Może nie byłyśmy popularne, ale na pewno coś osiągnęłyśmy! Zyskałyśmy 186 obserwatorów i prawie 60 tyś. wejść. Można powiedzieć, że nasza działalność trwała niepełne 3 lata, ale za to fajne 3 lata! Wspólnie opublikowałyśmy aż 284 postów (łącznie z tym). To naprawdę duże osiągnięcie!
Jak to mówią: coś się kończy, a coś zaczyna. Mamy nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy, a teraz zapraszamy was na podsumowanie naszych wyzwań. Po nich każda z nas wypowie się na temat tego, co dały nam Zniewolone Treścią :).

piątek, 28 grudnia 2018

[Recenzja książki] Thomas Arnold - "Strach stary i nowy"


Tytuł: Strach stary i nowy 
Autor: Thomas Arnold
Cykl: Legendy Archeonu
Tom: I
Gatunek: Fantastyka
Wydawnictwo: Agencja Reklamowo-Wydawnicza Vectra
Premiera: 30 listopada 2018 r.
Ilość stron: 722


Opis: Po ucieczce pierwszych ludzi z Terenów Centralnych i opanowaniu tych ziem przez olbrzymów, gigantów i niszczycieli, Archeon pozostawał przesiąknięty strachem, śmiercią oraz pierwotnym złem powołanym do życia przez Stwórców. Ku swej uciesze sprowadzili oni na świat kolejne monstra pustoszące lądy i oceany, a ich jedynym celem była chęć niszczenia tego, co już istniało. Pożoga i zagłada trwały setki lat, ale również i ta era, jak każda, miała swój początek oraz koniec, zapisując się w legendach. Krew wsiąkła głęboko w ziemię, która na powrót przyjęła brunatną barwę, a rozkładające się ciała dały początek nowemu życiu. Strach uleciał i rozproszył się w powietrzu niczym dym z przygaszonej pochodni. W tym wszystkim jedynie Śmierć pozostała niezmienna. Cierpliwie czekała na odważnych, którzy postanowili wrócić i ponownie określić się mianem Archeonów – pierwotnej nacji zamieszkującej niegdyś Tereny Centralne.

     Wielu autorów któregoś dnia postanawia zmienić gatunek, w którym tworzy, i spróbować sił w czymś innym. Niektórym wychodzi to lepiej, innym gorzej, ale jestem zdania, że warto przyglądać się debiutom w innym gatunku, zwłaszcza kiedy ktoś próbuje swoich sił w klimacie, gdzie już powstały legendy popkultury, jak Tolkien na przykład. Thomas Arnold, polski autor dobrze przyjętych thrillerów, wziął na swój warsztat fantastykę i stworzył nowy świat, gdzie dobro właściwie nie istnieje, a wszystkich rządzą śmierć, zło i zniszczenie. Czy ta próba się powiodła moim skromnym zdaniem? Czytajcie dalej.

poniedziałek, 24 grudnia 2018

[AKCJA] Zimowa książka

Cześć! Pewnie jesteście w tym momencie pochłonięci ostatnimi przygotowaniami do wigilijnej wieczerzy. Nic dziwnego, że jeszcze was tutaj nie było! Mamy jednak nadzieję, że gdy już odetchniecie z ulgą (i przepełnionymi brzuchami), zerkniecie na zimowe propozycje, które dla was przygotowałyśmy. Przy okazji akcji chciałybyśmy wam życzyć wesołych świat! Oby ten czas był dla was jak najbardziej rodzinny :).

czwartek, 20 grudnia 2018

[Recenzja filmu] "Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta?"



Tytuł: Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta?
Tytuł oryg.: A Bad Moms Christmas
Reżyseria: John Lucas, Scott Moore
Scenariusz:  John Lucas, Scott Moore
Obsada: Mia Kunis, Kristen Bell i in.. 
Gatunek: komedia 
Premiera: 1 listopad 2017 (świat), 
3 listopada 2017 (Polska)
Czas trwania: 1 godz. 56 min. 

Opis: Amy, Carla i Kiki muszą uporać się ze świątecznymi wizytami własnych matek.





No właśnie, jak?  Recept to jest wiele. Ale każdy musi przeżyć je na własnych zasadach. Niecodzienną strategię obrały bohaterki "Złe mamuśki 2. Jak przetrwać święta?. 
    Jest to druga historia o grupie matek, która postanowiła zmienić swoje podejście do życia. Zdecydowały, że będą podchodzić do wielu spraw bez nerwów, nie przejmując się. Tym razem zmierzyły się  z przygotowywaniami do świąt Bożego Narodzenia oraz wizytą własnych matek, co z tego wyszło?  

niedziela, 16 grudnia 2018

[Recenzja książki] Haruki Murakami - "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu"


Autor: Haruki Murakami
Tłumacz: Jędrzej Polak
Tytuł: O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
Tytuł oryg.: Hashiru koto-ni tsuite kataru toki-ni boku-no kataru koto
Gatunek: pamiętnik
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 14 kwietnia 2010
Ilość stron: 192

Opis: W roku 1982 Haruki Murakami sprzedał jazzowy bar i poświęcił się pisaniu, a chcąc utrzymać się w formie, zaczął biegać. Po roku treningów przebiegł samodzielnie z Aten do Maratonu. Od tamtej pory zaliczył dziesiątki maratonów i kilka triatlonów, pisząc między wyczynami kilkanaście cieszących się ogromnym uznaniem książek. O czym mówię? rozważa wpływ biegania na swoje życie i przede wszystkim na pisarstwo. Książka ta jest po części rejestrem treningów, dziennikiem intymnym, pamiętnikiem z podróży, a po części wspomnieniami. Obejmuje czteromiesięczny okres przygotowań do Maratonu Nowojorskiego z roku 2005. Świat Murakamiego oglądany przez soczewkę biegania jest na zmianę zabawny i otrzeźwiający, radosny i filozoficznie zadumany, ale nade wszystko odkrywczy - zarówno dla tych, którzy biegają i nie czytają i dla tych, którzy czytają i nie biegają.
(lubimyczytac.pl)

Nie jestem entuzjastką uprawiania sportu. Zresztą jedyny sport, jaki oglądam, to skoki narciarskie, reszta po prostu mnie nie interesuje. Co z pewnością widać po recenzjach, które publikowałam do tej pory. Nie jest jednak tak, że wzięłam do ręki tę pozycję Murakamiego z musu, a z sympatii do tego japońskiego pisarza. Czy zdołał mnie nie znudzić? A może oczarował?
„O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu” jest formą zbliżoną do pamiętnika powstałym pomiędzy latem dwutysięcznego piątego a jesienią dwutysięcznego szóstego roku z drobnymi wstawkami z lat wcześniejszych wypełnioną refleksjami dotyczącymi zarówno biegania jak i pisania. Dla Murakamiego bowiem te dwie formy są nierozłączne, choć rzadko na siebie nachodzą.

środa, 12 grudnia 2018

[Recenzja filmu] "Bitwa"

Tytuł: Bitwa
Tytuł oryg.: Battle
Reżyseria: Katarina Launing
Scenariusz: Maja Lunde
Obsada: Lisa Teige, Achmed Akkabi i inni
Gatunek: młodzieżowy, taneczny
Premiera: 1 grudnia 2018 r.
Czas trwania: 1 godz. 38 min

Opis: Gdy ojciec Amalie bankrutuje, życie młodej i dobrze sytuowanej tancerki zaczyna się walić. Na szczęście na horyzoncie pojawia się tancerz hip-hopowy o imieniu Mikael. 

     Każdy z nas ma jakąś pasję lub też jej poszukuje. Pragniemy mieć bowiem w życiu zajęcie, które będzie nas odprężać, pomagać w samorealizacji, stanowić azyl, kiedy coś zacznie się złego dziać. Ale czasami sytuacje mogą doprowadzić do tego, że ukochana pasją będzie przypominać o tym, co złego się stało. Wówczas warto znaleźć inną, podobną, która pozwoli na dalsze trzymanie poziomu spełnienia. To właśnie robi Amalie, główna bohaterką filmu Bitwa, który na początku grudnia pojawił się na Netflixie. Postanowiłam sprawdzić, czy ten taneczny film przypadnie mi do gustu, czy może skandynawskie spojrzenie na znany temat jednak nie zaskoczy. Co poczułam po seansie? Czytajcie dalej.

sobota, 8 grudnia 2018

[Recenzja książki] Franck Thillez - "Pokój umarłych"

Autor: Franck Thilliez
Tytuł: Pokój umarłych
Tytuł org.: La chambre des morts
Gatunek: kryminał 
Wydawnictwo: Zielona sowa 
Data wydania: 2005
Ilość stron: 328

Opis: W ciemnym pokoju obija się o ściany porwana, niewidoma dziewczynka. Policjanci znajdują kolejne zwłoki. Nocą, przez małe francuskie miasteczko idzie mężczyzna, niosąc walizkę z dwoma milionami euro. Dwóch młodych, bezrobotnych informatyków bezskutecznie szuka pracy i odreagowuje stres dzięki szybkiej jeździe samochodem... Co połączy te wydawałoby się nie mające ze sobą nic wspólnego osoby i wydarzenia? Ich losy powoli splatają się, tworząc niesamowitą historię trzymającą w napięciu i niepewności do ostatniej strony.



Kolejny tytuł do mojej mrocznej kolekcji. Po raz pierwszy czytałam książkę tego autora. Muszę przyznać, że moje nastawienie było nieco inne niż okazało się po lekturze. Dlatego też, nie potrzeba wielu słów aby opisać tę powieść. Kolejny kryminał z przeciętną fabułą. Moje wrażenia po lekturze są takie sobie. Uważam, że najmocniejszym punktem tej powieści jest zbudowany nastrój. Nadaje on wyrazu tej książce. Czytając tę lekturę miałam ciarki. Kilka fragmentów mnie zaskoczyło, sprawiło, że zaczęłam się bać. Myślę, że mogłam poczuć niektóre emocje towarzyszące bohaterom tej powieści. 

wtorek, 4 grudnia 2018

[Recenzja książki] Maria Szabłowska, Krzysztof Szewczyk - "Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi"


Autor: Maria Szabłowska, Krzysztof Szewczyk
Tytuł: Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi
Gatunek: biografia, rozmowa-rzeka
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 7 października 2013
Ilość stron: 384

Opis: Jakie były początki pracy Marii Szabłowskiej i Krzysztofa Szewczyka w radiu?
Kto chodził do przedszkola z Marylą Rodowicz?
Jak to się stało, że na prywatce u Marii Szabłowskiej pojawił się słynny zespół THE ANIMALS?
Kto sprzedawał lalki Barbie w swoim garażu?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w książce najbardziej rozpoznawalnego duetu polskiej telewizji. Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk towarzyszyli narodzinom polskiego bigbitu i zarażali Polaków miłością do rock and rolla. Jednocześnie próbowali poradzić sobie w trudnej i absurdalnej rzeczywistości Polski Ludowej. Ich książka to barwna i nostalgiczna opowieść o czasach minionych – o szalonych prywatkach i wielkich gwiazdach, a także o modzie ulicy i pustych sklepowych półkach.

Muzyka towarzyszy ludziom od zarania dziejów w różnych formach i aktywnościach. Zmieniała się też na przestrzeni wieków, a nawet dziesięcioleci. Nowe gatunki, style, powroty do starych form. Muzyka żyje i ewoluuje. Sama nie potrafię się bez niej obejść i w chwili, gdy piszę tę recenzję, coś właśnie gra w tle.
Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk to para dziennikarzy, których możecie kojarzyć z „Wideoteki Dorosłego Człowieka”. Wcześniej jednak jako dziennikarze przeżyli komunę i zmiany ustrojowe, lecz nie to jest kwintesencją tej książki, lecz muzyka tamtych lat.