wtorek, 29 maja 2018

[Recenzja książki] Charles Belfoure - "Paryski architekt"

Autor: Chalres Belfoure
Tłumaczenie: Anna Borowska
Tytuł: Paryski architekt
Tytuł oryg.: The Paris Architect
Gatunek: literatura historyczna 
Wydawnictwo: Znak Horyzont 
Data premiery: 16.03.2016 r. 
Ilość stron: 384

Opis: Lucien jest obiecującym architektem. Marzy o karierze, ale w czasie wojny niełatwo jest o zlecenia.Znudzony wypalonym małżeństwem bryluje na paryskich salonach w towarzystwie sławnej projektantki mody. Świat luksusu imponuje mu, lecz wymaga ciągłych wydatków, choćby na prezenty dla kochanki.Niespodziewane zlecenie okazuje się szansą na upragniony sukces, ale jest też śmiertelnym zagrożeniem. Jeśli architekt pomoże skonstruować kryjówkę dla żydowskiego przyjaciela swego zleceniodawcy, zajmie się również projektem fabryki dla Niemców. Luciena nie obchodzi los prześladowanych Żydów, lecz kuszą go pieniądze. Nie może jednak przewidzieć, że godząc się na pierwsze zadanie, rozpoczyna dzieło swojego życia i staje innym człowiekiem. W tej porywającej powieści nic nie jest oczywiste: wielkim osiągnięciem architektury okazują się zwykłe skrytki. Dobro może zwyciężyć zło, a człowiek nigdy nie wie wszystkiego na swój temat.
[lubimyczytac.pl]

Pieniądze szczęścia nie dają. Nie raz słyszymy takie powiedzenie. Mam wrażenie, że niewiele osób bierze tę dewizę na poważnie. Zaślepieni przypływem większej ilości gotówki, zatracamy to, co w nas najlepsze. Zaczynamy inaczej postrzegać świat, "żyjemy chwilą", nie mając świadomości, że dobra passa może niedługo się skończyć. Przez to wpadamy w kłopoty, i to całkiem spore. 
    O tym, jakie przewrotne jest życie, mógł przekonać się Lucien, w powieści Paryski architekt. Mężczyzna dostał propozycję zaprojektowania schronienia dla żyda. Otrzymanie gotówki za zlecenie nie było jedynym, co pozyskał architekt. Sprowadził na siebie kłopoty. Przez to, iż jest on tytułowym bohaterem, cała uwaga spoczywa na nim. Inne postacie są wspominane. Sporadycznie występują w powieści. Ich wątek nie jest szerzej kontynuowany. 
       Fabuła książki oparta jest na poczynaniach architekta. Czytelnik może towarzyszyć mu w pracy przy kolejnych zleceniach. Poruszane jest jego życie prywatne, nieudane małżeństwo, miłość do kobiety. Dzięki opisom zdarzeń z czasów II wojny światowej czytelnik może przekonać się, jak wyglądała wtedy sytuacja Żydów. Większość przytoczonych fragmentów jest na tyle realistyczna, że miałam wrażenie, iż jestem częścią tych zdarzeń. Miejscami czułam przygnębienie związane z opisem przeżyć osób żydowskiego pochodzenia. Osobiście lubię czytać tego typu książki. Nie z powodu bólu czy cierpienia, ale dlatego, że interesuje mnie tematyka wojenna. 
      Uważam, że całość książki wypada dobrze. Znajduje się w niej jednak kilka mankamentów, które sprawiają, że powieść nie podoba mi się na tyle, ile by mogła. Dość denerwujące są dialogi. Nie ma w nich nic specjalnego. Mam wrażenie, jakby odzwierciedlały osobę mało kompetentną. Więcej dowiedziałam się z opisów, niż z rozmów między bohaterami. 
       Ciekawą koncepcją jest wracanie do niektórych informacji po czasie. W jednym rozdziale dowiadujemy się o jakimś zdarzeniu, a dopiero kolejny w pełni nam go wyjaśnia.  Z początku ciężko było mi do tego przywyknąć, później było dużo łatwiej. 
      Powinnam zacząć od tego, że pomysł na powieść jest dobry, choć mam wrażenie jakby nie był dostatecznie dopracowany. Zestawienie cierpienia (sytuacja Żydów) z normalnym życiem (np. praca Luciena) prezentowała się dość ciekawie. Taki motyw jest popularny w literaturze. Przybliżenie dwóch całkiem różnych  środowisk budzi kontrowersje, ale i ciekawe spostrzeżenia. 
       Wydaje mi się, że postać tytułowego bohatera została ciekawie opisana. Jego zachowanie może budzić skrajne emocje wśród czytelników. Jest to całkiem normalna rzecz. Tym bardziej, że autorowi właśnie o to chodziło. Pobudzić w odbiorcy uczucia negatywne, ale i też pozytywne, skłonić go do refleksji. Tak właśnie było w moim przypadku. Po skończonej lekturze mam w pamięci wydarzenia w niej przywołane. Wciąż się zastanawiam, czy postępowanie Luciena było właściwe. Przede wszystkim zadaje sobie pytanie, co ja bym zrobiła na jego miejscu. 
     Literatura tego typu nie jest mi obca. W ciemno mogę stwierdzić, czy coś mi się spodoba. Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę, pomyślałam, że na pewno dobrze trafiłam. Nie myliłam się. Pomimo kilku minusów, uważam, że powieść jest naprawdę dobra. Akcja przypadła mi do gustu. Fabuła jest ciekawa, szybko się toczy, przez co czytanie jest sprawniejsze. Książka zawiera dużo wątków, dzięki czemu nie czujemy się znudzeni. To przemawia na jej korzyść. 
      Okładka bardzo mi się spodobała, jest bardziej wymowna, niż sam tytuł. Przez to prowokuje do sięgnięcia po nią. 
        Podsumowując. Bardzo polecam tę książkę. Skłania do refleksji. Zawiera w sobie sporą dawkę historii, opowiedzianej z innej perspektywy.  Uważam, że gdyby pozostawić wyłącznie fragmenty mówiące o II wojnie światowej, powieść czytałoby się znacznie gorzej. 



Ocena: 7/10
              

3 komentarze:

  1. Mam tę książkę w planach już od dłuższego czasu.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie moja lista do przeczytania powiększyła się o kolejny tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowałaś mnie ogromnie! Dopisuję na listę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.