środa, 6 grudnia 2017

[Recenzja książki] Matthew Pearl - "Złodzieje książek"

Autor: Matthew Pearl
Tłumacz: Zbigniew Kościuk
Tytuł: Złodzieje książek
Tytuł org.: The Last Bookaneer
Gatunek:thriller/sensacja/kryminał
Wydawnictwo: Sonia Draga
Premiera: 2017 r.
Ilość stron: 384

Opis: Londyn, 1890 rok. Pen Davenport cieszy się sławą najbardziej bezwzględnego pirata książek w Europie. Pisarze – choćby Charles Dickens, Mark Twain i Robert Louis Stevenson – zdobywali sławę, ale ponosili straty finansowe, wydawcy natomiast osiągali wielkie zyski, a czytelnicy mogli tanio nabywać książki. Jednak złoty wiek działalności wydawniczej dobiega końca. U progu XX wieku postanowiono bowiem podpisać umowę międzynarodową, by zlikwidować czarny rynek. Bukinierzy, złodzieje książek, stają się gatunkiem na wymarciu...

[lubimyczytac.pl]

Piractwo jest w obecnych czasach tematem będącym na topie. Ściągając jakieś utwory oraz inne materiały z internetu, nie bierzemy pod uwagę czyjego są autorstwa. Nie pamiętamy o prawach, jakie przysługują właścicielom tych dokumentów. Dlatego nie od dziś zmagamy się z problemem przywłaszczania czyjegoś mienia. Temat piractwa poruszył w swojej powieści, Matther Pearl „Złodzieje książek”.
Mniej więcej wiek temu to zagadnienie było już znane ówczesnym ludziom. Wykradano sobie co z rąk, co tylko popadnie, włączając w to książki. To właśnie one są głównym tematem powieści autorstwa Matthew Pearla „Złodzieje książek”.
Bukinierzy, osoby, które kradły cudze dzieła zostali postawieni w ciężkiej sytuacji. W życie wchodził zakaz handlu oraz grabieży książek. Aby zarobić, musieli śpieszyć się z kradzieżą, ponieważ w późniejszym okresie czekałaby na nich surowa kara. Najbardziej pożądanymi dziełami grabieżców były dzieła autorstwa ówcześnie znanych pisarzy, m.in.: Dickensa oraz Stevenson, który właśnie kończył swoją ostatnią powieść. Na wieść o tym, Davenport najsłynniejszy bukinier tamtych czasów, rozpoczął podróż na wyspę Samoa w poszukiwaniu Stevensona i jego dzieła. Przygoda rozpoczęła się na dobre. Czy Davenport zdobędzie to, na co czekał? A może przydarzy mu się coś innego? Teraz kolej na was, by dowiedzieć się jak naprawdę było.
Davenport jest jedną z głównych postaci powieści. Bardzo angażuje się w swoją pracę. Jest dokładny i zawzięty. Zawsze dąży do celu - nieraz mam wrażenie, że byłby skłonny dojść do niego nawet po trupach. Pokazał to już wielokrotnie. Czasami wydawał się być samolubem, nie chciał dzielić się informacjami z innymi bukinierami, ale to dosyć oczywiste, bo jeśli bierzemy udział w „wyścigu” o cenną nagrodę, nie chcemy dzielić się wiadomością, która przybliża nas do wygranej. Oprócz Davenporta przedstawieni zostali również inni zawodowi złodzieje książek, ale nie chcę się rozpisywać na ich temat, bo uważam, że nie wyróżniają się znacząco na tle reszty bohaterów. Poza tym uważam, że ich sposób bycia i rozumowanie nie były na tyle ciekawe, aby się nad nimi rozwodzić.
Książka to nie tylko bohaterowie, ale i fabuła. Uważam, że akcja nie była jakaś porywająca. Miejscami pojawiały się wątki, nad którymi autor rozwodził się zbyt długo. Miałam wrażenie, że jeśli wycięłoby się kilka fragmentów, nie zaburzyłyby fabuły. Niestety w całej historii zdarzały się momenty nudne, ciągnące się nie wiadomo jak długo. Dlatego czytanie szło mi opornie. Pomimo niedociągnięć, wydaje mi się, że sam pomysł na powieść był w porządku i ciekawy na swój własny sposób. Dzięki niemu mogliśmy się przenieść do do przeszłości. Dzięki wnikliwym opisom zdarzeń i miejsc mogłam poczuć się jak za dawnych czasów. Miało to miejsce kilkakrotnie podczas lektury.
Podsumowując. Książka ma minusy, jak i plusy. Zdarza się tak, że raz nam coś odpowiada, a raz nie. Jeśli chodzi o mnie, miałam tak z niektórymi opisami miejsc oraz wydarzeń. Całokształt powieści przedstawia się całkiem w porządku. Z pewnością ma ona swój niepowtarzalny urok. Polecam ją przede wszystkim osobom, które są pożeraczami powieści. Tylko aby wam nie przyszło do głowy kraść cudzych dzieł! Przepis na to, jak tego nie robić, nie znajdziecie u Pearla.

Za możliwość przeczytania dziękuję:




Ocena: 6/10

6 komentarzy:

  1. Zastanowię się nad tą książką i być może się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pożeraczem jestem, więc to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo drobnych minusów musze przyznać że fabuła ksiazki mnie zainteresowała, dopisuję ją do mojej chciej-listy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm nie do końca mnie zainteresowała, ale może kiedyś dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chyba jednak podziękuje. Książka w ogólnym rozrachunku wypada średnio, a mi osobiście trochę szkoda czasu na książki średnie ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.