Autor: Matthew
Pearl
Tłumacz:
Zbigniew Kościuk
Tytuł: Złodzieje
książek
Tytuł
org.: The Last Bookaneer
Gatunek:thriller/sensacja/kryminał
Wydawnictwo: Sonia
Draga
Premiera: 2017
r.
Ilość
stron: 384
Opis: Londyn, 1890 rok. Pen Davenport cieszy się sławą najbardziej bezwzględnego pirata książek w Europie. Pisarze – choćby Charles Dickens, Mark Twain i Robert Louis Stevenson – zdobywali sławę, ale ponosili straty finansowe, wydawcy natomiast osiągali wielkie zyski, a czytelnicy mogli tanio nabywać książki. Jednak złoty wiek działalności wydawniczej dobiega końca. U progu XX wieku postanowiono bowiem podpisać umowę międzynarodową, by zlikwidować czarny rynek. Bukinierzy, złodzieje książek, stają się gatunkiem na wymarciu...
[lubimyczytac.pl]
Piractwo
jest w obecnych czasach tematem będącym na topie. Ściągając
jakieś utwory oraz
inne materiały
z internetu, nie bierzemy pod uwagę czyjego są autorstwa. Nie
pamiętamy o prawach, jakie przysługują właścicielom tych
dokumentów. Dlatego
nie
od dziś zmagamy się z problemem przywłaszczania czyjegoś mienia.
Temat
piractwa poruszył w swojej powieści, Matther Pearl „Złodzieje
książek”.
Mniej
więcej wiek temu to
zagadnienie
było już
znane
ówczesnym ludziom. Wykradano sobie co z rąk, co tylko popadnie,
włączając w to książki. To właśnie one są głównym tematem
powieści autorstwa Matthew
Pearla
–
„Złodzieje książek”.
Bukinierzy,
osoby, które kradły cudze dzieła zostali postawieni w ciężkiej
sytuacji. W życie wchodził zakaz handlu oraz grabieży książek.
Aby
zarobić,
musieli śpieszyć się z kradzieżą, ponieważ w późniejszym
okresie czekałaby na nich surowa kara. Najbardziej pożądanymi
dziełami grabieżców były dzieła autorstwa ówcześnie znanych
pisarzy, m.in.: Dickensa oraz Stevenson,
który właśnie kończył swoją ostatnią powieść. Na wieść o
tym, Davenport –
najsłynniejszy
bukinier tamtych czasów, rozpoczął podróż na wyspę Samoa
w poszukiwaniu Stevensona
i jego dzieła. Przygoda rozpoczęła się na dobre. Czy Davenport
zdobędzie to, na co czekał? A może przydarzy mu się coś innego?
Teraz
kolej na was, by dowiedzieć się jak naprawdę było.
Davenport
jest jedną z głównych postaci powieści. Bardzo angażuje się w
swoją pracę. Jest dokładny i zawzięty. Zawsze dąży do celu -
nieraz mam wrażenie, że byłby skłonny dojść do niego nawet po
trupach. Pokazał to już wielokrotnie. Czasami wydawał się być
samolubem, nie chciał dzielić się informacjami z innymi
bukinierami, ale to dosyć oczywiste, bo jeśli bierzemy udział w
„wyścigu” o cenną nagrodę, nie chcemy dzielić się
wiadomością, która przybliża nas do wygranej. Oprócz Davenporta
przedstawieni zostali również inni zawodowi złodzieje książek,
ale nie chcę się rozpisywać na ich temat, bo uważam, że nie
wyróżniają się znacząco na tle reszty bohaterów. Poza tym
uważam, że ich sposób bycia i rozumowanie nie były na tyle
ciekawe, aby się nad nimi rozwodzić.
Książka
to nie tylko bohaterowie, ale i fabuła. Uważam, że akcja nie była
jakaś porywająca. Miejscami pojawiały się wątki, nad
którymi autor rozwodził się zbyt długo.
Miałam wrażenie, że jeśli wycięłoby się kilka fragmentów, nie
zaburzyłyby fabuły. Niestety w całej historii zdarzały się
momenty nudne, ciągnące się nie wiadomo jak długo. Dlatego
czytanie szło mi opornie. Pomimo niedociągnięć, wydaje mi się,
że sam pomysł na powieść był w porządku i ciekawy na swój
własny sposób. Dzięki niemu mogliśmy się przenieść do do
przeszłości. Dzięki wnikliwym opisom zdarzeń i miejsc mogłam
poczuć się jak za dawnych czasów. Miało to miejsce kilkakrotnie
podczas lektury.
Podsumowując.
Książka ma minusy, jak i plusy. Zdarza się tak, że raz nam coś
odpowiada, a raz nie. Jeśli chodzi o mnie, miałam tak z niektórymi
opisami miejsc oraz wydarzeń. Całokształt
powieści przedstawia się całkiem w porządku.
Z pewnością ma ona swój niepowtarzalny urok. Polecam ją przede
wszystkim osobom, które są pożeraczami powieści.
Tylko aby wam nie przyszło do głowy kraść cudzych dzieł! Przepis
na to, jak tego nie robić, nie znajdziecie u Pearla.
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Ocena:
6/10
Zastanowię się nad tą książką i być może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńMam na uwadze ten tytuł.;)
OdpowiedzUsuńPożeraczem jestem, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMimo drobnych minusów musze przyznać że fabuła ksiazki mnie zainteresowała, dopisuję ją do mojej chciej-listy :)
OdpowiedzUsuńHmmm nie do końca mnie zainteresowała, ale może kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak podziękuje. Książka w ogólnym rozrachunku wypada średnio, a mi osobiście trochę szkoda czasu na książki średnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)