Autor: Haruki Murakami
Tłumacz: Anna Zielińska-Elliot
Tytuł: Zawód: powieściopisarz
Tytuł oryg.: Shokugyō to shite no shōsetsuka
Gatunek: Literatura piękna, eseistyka
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA SA
Data wydania: 16 sierpnia 2017
Ilość stron: 288
Opis: Eseje zawarte w tym tomie Haruki Murakami zaczął pisać mniej więcej sześć
lat temu. Już znacznie wcześniej czuł potrzebę, by opowiedzieć czytelnikom o
swojej twórczości i o tym, jak to jest być pisarzem.
Teksty z tej książki mogą być potraktowane jako eseje autobiograficzne, ale
Murakami pisząc je, nie miał takiej świadomości. Chciał tylko pokazać swoją
pisarską drogę i podzielić się refleksjami na temat twórczości w ogóle.
"Nie bardzo wiem, na ile te w pewnym sensie egocentryczne, prywatne
teksty – będące raczej zapisem prywatnych spekulacji na temat procesu pisania
niż przesłaniami – przydadzą się czytelnikom. Bardzo bym się cieszył, gdyby
naprawdę choć troszkę się komuś przydały".
(muza.pl)
O ludziach znanych zawsze się sporo mówi, lubimy też poznać naszych
ulubionych artystów z bardziej prywatnej strony. Mam wrażenie, że pisarze są tu
na nieco gorszej pozycji niż aktorzy, wokaliści czy piłkarze, choć dla nich to
chyba dobrze, że mogą spokojnie pisać, a nie co chwilę udzielać wywiadów czy
pozować do zdjęć. Jednak każdy z nas chciałby poznać zdanie na różne tematy
ulubionego pisarza czy tajniki, którymi się posługuje przy tworzeniu.
Haruki Murakami może nie jest moim ulubionym pisarze, bo i jego proza nie
zawsze do mnie trafia, ale gdy tylko w zapowiedziach pojawił się „Zawód:
powieściopisarz”, wiedziałam, że musi trafić w moje łapki.
To zbiór esejów, które Murakami zaczął pisać przede wszystkim dla siebie.
Opowiada w nich o początkach swojej pisarskiej kariery, trybie życia czy
korelacji pomiędzy nim i jego prozą a środowiskiem pisarskim w Japonii.
Odpowiada w nich też na pytania, które często zadają mu czytelnicy czy młodzi,
aspirujący pisarze. Nie ma tu przesadnej buty, raczej skromność
charakterystyczna dla Japończyków. W wielu miejscach Murakami przeprasza za to,
co napisze, ale tłumaczy, że tak po prostu czuje. Nie chce kłamać, jest szczery
w swych słowach, a dzięki temu autentyczny.
Styl, którym posługuje się Murakami, nie jest daleki od tego, który znamy z
jego powieści i opowiadań. Snuje swój wywód lekko, czasami wywołuje na mojej
twarzy uśmiech, nie używa kolokwializmów, więc przez książkę się płynie. Należy
też oddać Wydawnictwu Muza, że jakość wydania jest naprawdę wspaniała. Nie
dostrzegłam ani jednego błędu i chciałabym, aby inne wydawnictwa brały z Muzy
przykład, a sami doskonale wiecie, choćby z naszych recenzji, że z korektą jest
różnie.
„Zawód: powieściopisarz” to lektura obowiązkowa dla tych, którzy przepadają
za prozą Murakamiego. Odnajdą się tu też aspirujący pisarze, którzy może
podczas lektury uśmiechną się i stwierdzą: „Znam to. Mam tak samo”. W sumie z
czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, kto chciałby się dowiedzieć, jak to
jest być powieściopisarzem, Harukim Murakamim.
Ocena: 8/10
Strefa dobrych cytatów:
Bycie po prostu Harukim Murakamim (tylko
Harukim Murakamim) jest całkiem niezłe. A przynajmniej z mojego punktu widzenia
wydaje się całkiem niezłe.
Chcę przez to powiedzieć, że w pewnym
sensie, kiedy tworzymy powieść, jednocześnie powieść tworzy jakąś część nas.
Książka uczestniczy w wyzwaniu „Nadrabiam: Murakami i Goodkind”.
Nie znam jeszcze twórczości autora czego się wstydzę i bardzo chcę to nadrobić.:)
OdpowiedzUsuńNadal nie czytałam jeszcze książek ego autora. Mam zamiar to zmienić, bo słyszałam dużo pozytywnych opinii. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałą książka :)
OdpowiedzUsuńTwórczość Murakamiego ciągle przede mną.
OdpowiedzUsuń