Grudzień,
dzień po dniu ludzie przygotowują się do Bożego Narodzenia. Robią zakupy, w
pośpiechu kupują ostatnie prezenty. W tej gonitwie warto pomyśleć o odpoczynku.
Doskonałą odskoczną od tego wszystkiego będzie seans filmowy. Nie tylko
odpoczniemy, ale też spędzimy miło czas.
By
podpowiedzieć na pytanie: co warto obejrzeć w tym grudniowym czasie, przygotowałam
dla was Top 5 świątecznych filmów.
Jest to moja własna lista zawierająca filmy, które lubię i polecam. Oczywiście
jest ich dużo więcej, ale na potrzeby posta trochę ją zredukowałam. Każdy
znajdzie coś dla siebie – od bajki po komedie romantyczne. Ciężko mi było mi zdecydować
o hierarchii, dlatego też kolejność jest przypadkowa.
1.
Ekspres polarny (2004), reż. R. Zemeckis
Historia 8-letniego
chłopca, który zaczyna tracić wiarę w istnienie Świętego Mikołaja. W Wigilię
Bożego Narodzenia zostaje obudzony przez nadjeżdżający pociąg. Osobliwy pan
Konduktor zaprasza chłopca w niezwykłą podróż na sam Biegun Północny.
Bardzo
fajny film. Rozpoczynając od fabuły i nie kończąc na efektach montażowych.
Doskonała gratka dla tych najmłodszych, jak i nieco starszych. Wszystko w
filmie do siebie pasuje i jest dopracowane. Powstał on w oparciu o książkę
Chrisa Van Allsburga. Mogłabym powiedzieć, że ekranizacja jest moralizatorska,
zwraca uwagę na istotne rzeczy. Przechodząc do fabuły… Kiedy w nocy chłopiec
wsiadł do pociągu, nie spodziewał się co go czeka w środku. Odbył podróż pełną
wrażeń. Poznał podczas niej wielu przyjaciół. Kiedy dotarli do celu, to co
zobaczyli wywarło na nich spore wrażenie. Chłopiec, który przez swoich kolegów
przestawał wierzyć w magię Bożego Narodzenia, zmienił się. Film pomaga odzyskać wiarę w magię świąt.
2. Opowieść
wigilijna (2009), reż. R. Zemeckis
Ebenezer Scrooge jest
znanym londyńskim skąpcem. Nie obchodzi świąt Bożego Narodzenia, jest niemiły w
obejściu i nie ma przyjaciół. W wigilię, dokładnie siedem lat po swojej
śmierci, bohatera odwiedza jego dawny przyjaciel Marley. Po krótkim wstępie
opisującym jego życie pozagrobowe informuje starego przyjaciela, że odwiedzą go
trzy duchy, świąt przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Przez spotkanie z
nimi może uda się Ebenezerowi uniknąć losu byłego wspólnika.
Jest
to jeden z piękniejszych bajko-filmów jakie widziałam. Piękna historia pewnego skąpca
opisana w wyjątkowy sposób. Podobnie jak Ekspres
polarny jest on moralizatorski. Z tą różnicą, że tutaj moralność ukazywana
jest dobitnie, na każdym kroku – w poprzednim filmie była ona dostrzegana między
wierszami.
Opowieść wigilijna uświadamia prawdziwą magię świąt Bożego
Narodzenia. Mogłabym go oglądać w kółko, chyba nigdy mi się nie znudzi.
3. Cztery gwiazdki (2008), reż. Seth Gordon
Jak odwiedzić każdego z
rozwiedzionych rodziców młodej pary w czasie świąt Bożego Narodzenia? Tym
bardziej, że są to aż cztery nowe rodziny. Z takim właśnie wyzwaniem zmierzą
się Reese Witherspoon i Vince Vaughn w filmie Cztery gwiazdki.
Było
nieco bajek, więc teraz czas na komedie.
Film
z humorem i dystansem do niektórych spraw. Komiczne poczynania pary, która
mierzy się z odwiedzeniem w Wigilię
każdego z rodziców. Dwie wigilie to dopiero dramat, jeśli trzeba się na jedną zdecydować,
a co kiedy jest ich aż cztery? Para robi wszystko, aby każdemu dogodzić, czy im
się uda? Koniecznie musicie obejrzeć!
4. Świąteczny pocałunek (2011), reż. J. Stimpson
Pewnego wieczoru Wendy
(Laura Breckenridge) – młoda projektantka z Bostonu, zostaje uwięziona w
windzie z nieznajomym Adamem (Brendan Fehr). Kiedy dochodzi do ich namiętnego
pocałunku, a drzwi windy się otwierają, Wendy ucieka przed mężczyzną.
Następnego dnia okazuje się, że tajemniczy nieznajomy to w rzeczywistości
wieloletni partner jej szefowej. Mężczyzna nie poznaje Wendy, co staje się dla
niej jeszcze bardziej niezręczne, gdy Priscilla prosi ją o udekorowanie domu na
przyjęcie bożonarodzeniowe.
Film
w moim klimacie. Romantyczność musi być.
Historia
niczym z bajki. Film wprowadza w cudowny klimat świąt Bożego Narodzenia.
Są bombki, choinka, przyjęcie świąteczne i oni. Przeznaczenie dało o sobie znać już
następnego dnia, kiedy po raz pierwszy się spotkali. Czy ich pocałunek będzie
miał konsekwencje? Zobaczcie.
5. Wesołych
Świąt (2006), reż. J. Whitesell
W pewnym małym miasteczku
Steve jak co roku wprowadza bożonarodzeniowy reżim dokładnie zaplanowanej
tradycji. Jednak w tym roku jego plany pokrzyżują nowi sąsiedzi, a dokładniej
Buddy, głowa przyjezdnej rodziny. Ubzdurał on sobie, że wykorzysta święta, by
swój dom uczynić widocznym z kosmosu i postanawia przemienić go w jeden wielki
neon. Szaleństwo rodzi szaleństwo, rywalizacja nabiera rumieńców, a wszystko to
w imię świątecznego ducha, którego jednak brak obu panom.
Ostatnia
i wcale nie najgorsza komedia. To pełna humoru historia, która przydarzyła się
dwóm mężczyznom. Ich zachowanie budzi wątpliwości co do ich dorosłości.
Zazdrość sąsiadów urosła do tego stopnia, że zaczęli rywalizować o bardziej oświetlony świątecznymi lampkami dom.
Na pewno wyróżniali się spośród reszty sąsiadów. Nie wiem tylko czy
pomysłem, sprytem, czy głupotą.
Wymienione
wyżej opowieści świątecznych to tylko namiastka moich ulubionych filmów. Do
nich zaliczam również kultowego wręcz Kevina
samego w domu czy Kevina samego w
Nowym Jorku. Istnieją filmy na wzór Kevina, ale jakoś za specjalnie je
lubię. Dodatkowo podpowiadam, że To
właśnie miłość także nadaje się
do świątecznego filmowania. Drugi świąteczny pocałunek, to kolejna
komedia romantyczna na święta.
Życzę
wszystkim świątecznego "seansowania", niech uszka was nie pokonają!
Dla mnie niekwestionowanym numerem jeden jest Kevin :)
OdpowiedzUsuńKocham Ekspres Polarny i Opowieść Wigilijną ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że nie znajdę tu niczego, czego już nie znam, ale UWAGA, zaskoczenie, na moją listę wskoczyły dwa filmy do obejrzenia :>
OdpowiedzUsuń(no i jeszcze "Opowieść wigilijna", której nawet nie wiem dlaczego jeszcze nie obejrzałam :D )
Sama uwielbiam "To właśnie miłość" i od x lat oglądam to w święta.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych świąt,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Uwielbiam ,,Wesołych świąt"!
OdpowiedzUsuńA ja żadnego z tych filmów nie oglądałam i pewnie będzie wielkie zaskoczenie, ale nie lubię też Kevina. XD Ale ja podobno jestem dziwnym człowiekiem więc... :)
OdpowiedzUsuń