Autor: Camilla Lackberg
Tłumacz: Inga Sawicka
Tytuł: Kaznodzieja
Tytuł oryg.: Predikanten
Cykl: Saga o Fjällbace
Tom: 2
Gatunek: thriller
Wydawnictwo: Czarna owca
Ilość stron: 440
Opis: Akcja Kaznodziei, drugiej powieści bestsellerowego cyklu Camilli Läckberg, również rozgrywa się we Fjällbace, niewielkiej, malowniczo położonej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu w Tanumshede stają przed skomplikowaną zagadką. Próbują odkryć, jaki związek może mieć morderstwo młodej kobiety, której zwłoki odnaleziono w Wąwozie Królewskim, ze sprawą zaginięcia dwóch dziewczyn przed dwudziestu pięciu laty. Prawda okazuje się okrutniejsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Mówi się, że zbyt często rozpamiętujemy przeszłość, grzebiemy w niej. A co jeśli, ona sama odkrywa karty, przypominając o sobie? Życie pokazuje, że nic nie dzieje się przypadkiem. Niedokończone sprawy, niezłapani przestępcy, niespokojne rodziny. Z tym i wieloma innymi rzeczami przyszło mierzyć się głównemu bohaterowi Patricowi.
Mężczyzna pracuje nad sprawą zamordowanej dziewczyny. W trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że popełniono podobne przestępstwo ponad dwadzieścia lat temu. W obu sprawach są elementy wspólne, np. profil ofiary ( płeć, wygląd, itp.). Policjant zapoznaje się bliżej ze starszą sprawą odkrywając nowe informacje.
Lubię postać Patrica. Jest autentyczny, poprzez swoje zachowanie pokazuje, że można mu zaufać. Angażuje się w swojej pracy. Nie lubi nierozwiązanych spraw. Stara się wszystko skrupulatnie rozwiązywać. Poznajemy jego życie prywatne. Razem z żoną oczekują potomstwa. Nie miewają większych problemów, niż przeciętne małżeństwo. Ericka i Patric tworzą zgrany duet. Poczucie humoru mają bardzo duże.
Przesyt bohaterów sprawia, że nie sposób jest mi ich wszystkich wymienić. Ich imiona raz są bardziej szwedzkie, raz bardziej przypominają polskie. Miejscami musiałam się nieźle nagimnastykować i przypomnieć sobie powiązania pomiędzy bohaterami. Miałam wrażenie, że to taki nasz Klan. Każdy z każdym jest w bliższej bądź dalszej zażyłości. Irytowało mnie, że syn i ojciec mieli tak samo na imię i nigdy nie wiedziałam o którym mowa.
Całość książki uważam za bardzo udaną. Poza sporą ilością imion bohaterów wydaje mi się, że książka nie ma większych mankamentów. Fabuła powieści jest dobrze przemyślana, miesza się ona z informacjami z pierwszej części - "Księżniczka z lodu". Jest wiele nawiązań, ale nie ma czegoś takiego, że jeśli nie czytało się pierwszej części to drugą będzie się źle czytało. Owszem będzie więcej nieścisłości, ale one nie powinny zakłócać odbioru całości. "Kaznodzieję" czytało mi się bardzo szybko. Już od pierwszych stron dużo się działo. Akcja pędziła jak szalona. Wydarzenia owiane były tajemnicą. Z czasem pojawiało się coraz więcej wątków - miłość, rodzina, kłamstwa. Bardzo często mieszały mi w głowie. Miałam wizję całego zabójstw, po czym wydarzyło się coś to wywróciło wszystko do góry nogami. Autorka wie jak zamącić czytelnikowi w głowie, igra z nim. Mocne zakończenie jest charakterystyczne dla C. Lackberg. Wątek kryminalny był ciekawszy, bardziej rozbudowany niż w pierwszym tomie.
Historie opisane w książce wydają się być takie normalne, nieodbiegające od codziennego życia. Takie przyziemne sprawy. Przez co powieść czytało mi się dużo lepiej. Bardzo dużo analizowałam, co bym zrobiła na miejscu tego, albo tego itd. Czasami miałam w głowie: "serio, gościu. Naprawdę?" Nie wierzyłam co czytam. Zastanawiałam się co z nimi jest nie tak. Moje "poirytowanie" było skierowane ku pracownikom Policji. Miałam wrażenie, że Patric robi tam za co najmniej kilku.
Okładka spodobała mi się, ukazuje mroczność wydarzeń opisanych w książce. Cała seria książek o Fjalbace ma podobną szatę graficzną, tworzą spójną całość.
Ocena: 8/10
Kocham wszystkie książki Camilli Lackberg, choć najbardziej polecam "Pogromcę lwów", na punkcie którego mam bzika. :DD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muszę wreszcie przeczytać coś tej autorki i sprawdzić, w czym tkwi jej fenomen.:)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej Autorki, a słyszałam o niej bardzo duzo...
OdpowiedzUsuńAaaaaaach, przed Tobą jedna z najlepszych części cyklu, bierz się za "Kamieniarza", ciekawa jestem Twojej opinii o nim ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki - ale...kusi bardzo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)