poniedziałek, 25 lipca 2016

[Felieton] Półkownicy

Jesteś Piłsudskim? Jesteś Józefem, który nie wyobraża sobie życia bez swoich najbliższych współpracowników? Jesteś Józefem. Każdy jest Józefem, no może prawie każdy…


Piłsudski z krwi i kości
Liczba książek jest wprost proporcjonalna do liczby toreb, szaf. Czasem trudno jednak mówić o proporcji… Piłsudscy z krwi i kości proszą ojca o kolejną półkę i obiecują mamie, że następnym razem pieniądze z imienin przeznaczą na ubranie, albo chociaż na jedzenie. Taki Piłsudski czyta wszystko. Niekiedy w akcie desperacji zabiera się za etykietkę na detergentach. Najlepiej czuje się jednak wtedy, gdy ma przed sobą książkę. Krwistą, ze stronami, najlepiej poniszczoną, co jest niezaprzeczalnym dowodem na częstą używalność. Piłsudski z krwi i kości to kompilacja bibliofila z żądnym treści księgarzem, który chciałby poznać niemal każdą strefę swojego obiektu westchnień. Piłsudzki ma 1000 książek, niedługo zacznie pakować je do lodówki, ale przy najbliższej okazji wyjdzie ze sklepu ze 1001 dziełem do jakże okazałej kolekcji. Nie chwali się nią, lecz mimo to jest z niej dumny. Z takim Piłsudskim półkownicy pracują najczęściej i najowocniej.

Piłsudski z ambicjami
Posiada pożądaną przez studentów umiejętność wypowiadania się o książkach, których nie przeczytał. Zna każdego bohatera, każdej książki… Wszelkie informacje czerpie jedynie z czwartej strony okładki. Uchodzi za człowieka oczytanego, obytego z kulturą. Jedynie Piłsudscy z krwi i kości potrafią rozpoznać sklonowanego, ale mimo wszystko nieidentycznego Piłsudskiego z ambicjami.

Piłsudski z dobrym gustem
Neguje wszystkie opinie, które usłyszy. Po dziesięciu przeczytanych stronach zna genezę powstania i zakończenie. Doszukuje się pobocznych wątków i nadużywania kompetencji kulturowej autora. Wie co jest „dobre”, wyniośle dzieli się swoją rzekomą wiedzą z innymi.

PółPiłsudski
Najmniej szkodliwy, najczęściej spotykany, zwolennik jednego lub kilku gatunków. Wierny swoim książkowym ideom. Zdarza mu się negować gatunki przez niego znienawidzone, ale stara się nie urazić przy tym innych czytelników, którzy niekoniecznie muszą się z nim zgadzać. W przeciwieństwie do Piłsudskiego z dobrym gustem.

CwierćPiłsudski
Czasem coś przeczyta, ale codzienne obowiązki tak bardzo go absorbują, że na lekturę pozostaje niewiele czasu. Wśród nich znajdują się głównie pracoholicy i wierne matki, oddane swoim kuchenno-wychowawczym ideałom.

Nie-Piłsudski
Książka? Wolę gazetę. Czy Wy też pomyśleliście o stereotypowym Zbysiu z piwem i pilotem?
A może znacie jeszcze innych Piłsudskich? W której grupie jesteście?
Należy pamiętać, że czasem może dojść do skrzyżowania. Piłsudski z dobrym gustem bardzo często ma wiele wspólnego z Piłsudskim z ambicjami, a PółPiłsudski ma zadatki na Piłsudskiego z krwi i kości. ;)

...A jeżeli ktoś być może chce więcej Franklina to zapraszam na mój blog <<KLIK>>

15 komentarzy:

  1. PółPiłsudski, zdecydowanie :D W przeciwieństwie do tego z krwi i kości nie lubię starych, pożółkłych stronic,a zamiast na ilość idę na jakość (no, to akurat rzecz gustu :D ).
    PS. Poproszę więcej takich wpisów :>

    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo - jakoś rzecz pierwszorzędna. Co mi po piętnastu śliwkach, skoro wszystkie robaczywe. ;) Lepiej mieć jedną dojrzałą, bez robala.
      Jeszcze niejeden Felieton na pewno się pojawi, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  2. PółPiłsudzki wymieszany z Piłsudzkim z dobrym gustem :)
    Ciekawy felieton, to ja chcę ich więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzają się moje dwie teorie - mogą występować skrzyżowania i jednak przeważa PółPiłsudski. ;)

      Bardzo dziękuję, nie zamierzam poprzestać na tym jednym felietonie. ;)

      Usuń
  3. Chyba najbardziej pasuje mi PółPiłsudski, chociaż i coś z tego przewidującego zakończenia we mnie się znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przewidywać zakończenia potrafi głównie rasowy czytelnik - gratuluję i pozdrawiam. ;)

      Usuń
  4. Obrazek ciągle mnie rozwala xD
    Ja to zdecydowanie PółPiłsudzki :)
    Świetny post! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny "Książę(a raczej Księżniczka) Półkrwi" ;)

      Dziękuję bardzo <3

      Usuń
    2. To chyba dobrze - skoro jesteśmy najmniej szkodliwi... ;) Swoją drogą, to zaszczyt być Księżniczką Półkrwi ;D

      Usuń
  5. Zastanawiałam się nad Piłsudskim z krwi i kości, ale jednak chyba bardziej odnajduję siebie w szufladce z PółPiłsudzskim. Świetny post :) Oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę jak Pokemon - zaczynam od połówki, przy dobrym treningu ewoluuje w tego z krwi i kości:p

    OdpowiedzUsuń
  7. PółPiłsudski - to zdecydowanie ja! Poza tym świetny wpis! Podoba mi się ogromnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie Ci to wyszło! :) Na takie porównania to nawet ja bym nie wpadła :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem Piłsudskim z krwi i kości i w ogóle się tego nie wstydzę, ha! Ani tego, że właśnie wywaliłam pół pokoju i szafę na ubrania zmieniłam w kolejny regał, taki nowoczesny McGyver ze mnie, a co! Tym bardziej nie wstydzę się tego, że i tak część książek się nie zmieściła i stoi na biurku! Mimo to znowu poszłam do biblioteki po kolejną dostawę, chociaż mam mnóstwo nieprzeczytanych tytułów...
    Świetny post <3333

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.