środa, 5 października 2016

[Mini relacja] Śląskie Targi Książek w Katowicach

             Hej! Dużo ostatnio trąbiłyśmy o tym, że pojawimy się wraz z Cleo M. Cullen na Śląskich Targach Książek w Katowicach. Wybrałyśmy najdogodniejszy dzień dla nas, czyli sobotę 1 października. Dzisiaj taka krótka relacja odchodząca daleko od recenzji, ale też niezbyt obszerna pod względem tekstu, bo… na dobrą sprawę nie byłyśmy na żadnym większym spotkaniu – miałyśmy odwiedzić pana Grahama, nie wyszło! Głównie zwiedzałyśmy stoiska z książkami. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby pokazać Wam kilka zdjęć!
             To mój drugi raz na katowickich targach. W podobnym składzie spotkałyśmy się tam dwa lata temu – wtedy też po raz pierwszy widziałam #Ivy z Bluszczowych Recenzji i Cleo na żywo (swoją drogą – ona studiuje na Śląsku, ja na Dolnym Śląsku). Jeżeli miałabym porównać targi w pewnym odstępie czasowym to… na pewno z roku na rok są coraz lepsze! Teraz bardziej przypominały mi te krakowskie. Było dużo moich ulubionych wydawnictw i ogrom ciekawych stoisk. Było też kilka spotkań ze znanymi autorami, np. z Katarzyną Pakosińską, Katarzyna Bondą czy Grahamem Mastertonem.
              Jeżeli chodzi o przedsięwzięcia, podobało mi się pisanie własnej książki na miejscu – mogłeś chwycić za laptopa, usiąść i zacząć tworzyć! Podobało mi się również stoisko z tajemniczo opakowanymi książkami na których widniało kilka haseł, mających nam podpowiedzieć co może znajdować się w środku. To była taka oferta pomocy fundacyjnej. Ja utrafiłam na „Tajemniczy ogród” co bardzo mnie ucieszyło, bo to moja ulubiona książka z dzieciństwa, a nie miałam własnego egzemplarza. Targi są więc na plus! A szczególnie to, co działo się po targach, bo spędziłyśmy z dziewczynami fajną nockę.

Tegoroczne targi odbyły się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, obok Spodka (zostałam sprostowana!)
Na pamiątkę wspięcia się na wysokość zdania!
Baaaardzo pomocna tablica.
Nasze plakietki, nad którymi sporo pracowałam :D
A to nasza Cleo M. Cullen!
Smutny krasnal.
Na szczęście w przeciwieństwie do Krakowa, tu można było się swobodnie przeciskać między ludźmi!
Masa osób na spotkaniu pani Bondy (bodajże)
Dzieci też miały swój własny kącik!
Tu panowie z SQN'a próbowali nam znaleźć drugi egzemplarz książki!
Książki i pudła to dobre połączenie stylowe :D
Mnóstwo książek do kupienia!
To są właśnie te zapakowane w papier tajemnicze książki!
Akurat mi trafił się "Tajemniczy ogród" a Cleo "Nieznajomy"
Mój mały stosik z targów, plus "Love, Rosie" od Cleo i "Skazani" od Ivy!
Jakby ktoś się kiedyś zastanawiał jak wygląda Ivy z Bluszczowych! Haha
A to nasza kolacja składająca się z piramidy nuggetsów :D

             Jeżeli chodzi o samo nasze spotkanie, było tą lepszą częścią po targach, ale nie będę się na jego temat rozpisywać :D. Rozmowy do późna, śpiewanie (darcie kotów?) i nasze pamiętne teksty o odciskach nad głową. Miałyśmy też krótkie serie gry składającą się z kostek z których układa się różne historie, naszym bohaterem był w nich Gienek ze swoim bębenkiem. Tak, nie pytajcie. Mogę to podsumować jedynie w taki sposób: ze znajomymi po fachu, zawsze jest najlepiej! Także dziękuję Cleo, Ivy i Dadze za spotkanie! Liczę na więcej!
             A teraz tak ze spraw organizacyjnych. Ostatnio trochę nam się posypało na Zniewolonych. Zaczęły się studia, a więc Franklin od nas odszedł. Teraz z początkowego pięcioosobowego składu zostały nam trzy recenzentki. Byłyśmy trochę załamane i trochę czasu zajęło nam ogarnięcie rozpisek i innych zniewolonych spraw, ale już wszystko jest w porządku. Teraz mamy próbny miesiąc. Jeżeli wszystko będzie szło po naszej myśli, nie będziemy szukać nikogo dodatkowego, póki co będziemy jednak wstawiać posty co 5 dni. To tyle ze spraw organizacyjnych! Zapowiadałyśmy ożywienie, więc ożywienie będzie. Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Takie targi to zawsze przeżycie. Ja planuję jechać do Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Cieszę się,że wszystko Wam się udało i ułożyło! Targi kuszą książkami i to bardzo. Pamiętam ubiegłoroczne łódzkie targi. (Moje pierwsze). Nie obyło się bez kupna nowych książek. No, tak przecież to uzależnienie :). Ah, już czekam na te Krakowskie. Trzymam kciuki żeby wszystko się udało. Dacie radę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam za Was kciuki :) no fajnie, ja nie wiem czy zaliczę Kraków w tym roku... i zazdroszczę Wam że byłyście w Katowicach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze chciałam się wybrać na jakieś targi, ale one wiecznie są gdzieś daleko, a ja wtedy już mam jakieś plany i brak czasu na dalekie wycieczki. ;/ Może innym razem mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super sprawa! Ja wybieram się na Targi w Krakowie i mam nadzieję, że będzie świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajnie! Zazdroszczę! Nigdy nie byłam na żadnych targach książek i teraz widze że sporo mnie ominęło :( Super, ze sie dobrze bawilas no i ten ''Tajemniczy ogród'' to taka moja ulubiona ksiazka z dzieciństwa!
    Pozdrawiam!
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sprawa! Ja wybieram się do Warszawy, zresztą w tamtym roku byłam, genialna sprawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak bardzo chciałabym pojechać na jakieś targi!
    widać, że zabawy miałyście mnóstwo. Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.